Początek trochę z innej beczki...
„Bardzo dobra znajomość j. angielskiego w mowie i piśmie (warunek konieczny)”
„Znajomość języka angielskiego na poziomie umożliwiającym komunikację z anglojęzycznymi partnerami”
„Analityk Biznesowy z językiem angielskim”
„Znajomość języka angielskiego umożliwiająca swobodną komunikację”
Pierwsze 4 oferty pracy, które gdzieś tam walają się po mojej skrzynce mailowej zawierają taką oto KROPKĘ w swoich wymaganiach.
Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że bez angielskiego w dzisiejszych czasach to człowiek nie ruszy – nie ma szans.
Niestety, jak to mawiają, organ nieużywany zanika, podobnie jest z językiem, jeśli się nie praktykuje, nie czyta, nie mówi to później ciężko wrócić na właściwą ścieżkę.
Podobnie było ze mną. Kilkuletni brak praktyki sprawił, że moja „swoboda” językowa malała odwrotnie proporcjonalnie do mojego wieku.
Postanowiłam coś z tym zrobić.
Zapisałam się na konwersację z Panią, która na co dzień jest nauczycielką języka angielskiego a prywatnie jest żoną Kanadyjczyka. Pięknie włada angielszczyzną i świetnie prowadzi swoje zajęcia. Zaproponowała mi lekcje, w których to ja wybieram content.
Przed zajęciami wysyłam jej artykuły, publikacje czy audycje o których chce porozmawiać a później przez 60 min „wałkujemy” dany temat.
Postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym, więc na następne zajęcia wybrałam artykuły z zakresu ogólnopojętej analizy:
http://www.bpmleader.com/2012/02/15/the-real-problem-of-the-bpm/
https://hbr.org/2012/09/ten-reasons-people-resist-chang
Pierwsza publikacja, mimo, że z 2012 roku wg mnie jest bardzo aktualna. Po krótce przedstawia podstawowe problemy związane z wprowadzaniem procesowego myślenia do firm i przedsiębiorstw. Opisane są trudności dotyczące definiowania procesów biznesowych oraz ich mierników (KPI). Przedstawione są bariery, jakie musi pokonać analityk, żeby przekonać organizacje, nie tyle do wprowadzenia procesów biznesowych, bo umówmy się, papier wszystko przyjmie i nie sztuką jest stworzenie opasłej księgi procesów. Tu chodzi o pokazanie ludziom, że uporządkowane systemy działają szybciej, sprawniej i są dużo bardziej efektywne od tych, w których panuje „kontrolowany chaos” .
Niestety nie ma się co oszukiwać, nie każdy lubi zmiany. Jak to mawiają Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. I o tym jest drugi artykuł „Ten Reason People Resist Change”. Autor publikacji pokazuje 10 najbardziej popularnych powodów, dla których ludzie nie lubią zmieniać aktualnego stanu rzeczy. Przedstawia sposoby, jak Liderzy grup powinni sobie radzić z uprzedzeniami i niechęcią do „nowego”. Po lekturze tych pozycji wiem, że nie ma jednej, słusznej drogi, ale nigdy nie wolno się poddawać, jeśli wiemy, że to chcemy robić ma sens. Do wszystkiego trzeba podejść ze spokojem i odpowiednio zamodelować sobie procesy swoich działań 😊
Zachęcam do lektury obu artykułów.
Grafika pochodzi z: https://www.modeliosoft.com/en/resources/diagram-examples/bpmn-diagrams.html
Komentarze
Prześlij komentarz